niedziela, 26 września 2010

Festiwal latawców w Scheveningen

Jako iż w końcu dorobiliśmy się czterech kółek i tego wszystkiego co z tym związane (wiecie: karoseria, silnik, fotele, rachunki ;) ) to mój mąż ma motywację by nas z domu wyciągnąć, a proszę mi uwierzyć że nie jest lekko gdyż my jesteśmy takie kury domowe jak to nazywa nas ;)
Wprawdzie rano pogoda nie była zbyt zachęcająca by gdzieś się wybierać mimo wszystko zaryzykowaliśmy wyprawę do Scheveningen by pooglądać 32 Mascotte Vliegerfestival, czyli 32 festiwal latawców (firma Mascotte to organizator).
Pogoda po godzinie 15 zrobiła się dużo ładniejsza i w końcu można było nacisnąć parę razy spust migawki by zrobić jakieś zdjęcia ;)

Po kliknięciu na zdjęcie w nowym oknie/nowej karcie pojawi się większe zdjęcie. 

Moje dziecko uwielbia wszystko w kształcie smoka więc zaczynamy od takiego latawca:






Taki widok mieliśmy po przyjeździe:




Nie mogłam się powstrzymać by potem zrobić zdjęcie jak już pięknie się rozpogodziło :)




Niebieska pszczółka maja? ;)
A taka ciekawostka przy okazji: po niemiecku mówi się o kimś pod wpływem alkoholu że jest "blau" czyli niebieski ;) Ciekawe czy po Niderlandzku też tak się wyraża? Muszę się kogoś zapytać :)




Dwie ważki i plankton? Imprezka będzie? ;)




No i się rozkręciło ;)




Następny smok :)







Ochroniarz kończy tę imprezę ;)



Jeszcze jeden widoczek...




Może ktoś ma ochotę na małe szaleństwo?


Więcej zdjęć (nie moich) oraz innych informacji o tym festiwalu znajdziecie pod adresem: http://www.vliegerfeestscheveningen.nl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz