poniedziałek, 1 marca 2010

Kawałek Haarlem'u

Wybrałam się z córką do polskiego sklepu w Haarlemie. Jako iż skarb mój siedmioletni, nieprzyzwyczajony jest do dłuższych spacerów, widoki też jej nie mobilizują do zwiedzania to niedużo zobaczyliśmy, ale co ciekawsze budowle sfotografowałam, może jeszcze komuś się spodobają :)
Jako iż nauka fotografowania idzie mi ciężko to chętnie usłyszę wskazówki co do wykonywania lepszych zdjęć.

A wracając do tematu... co ja mogę powiedzieć od siebie o tym mieście? Mają brzydki dworzec autobusowy, stary i zaniedbany. Dworzec kolejowy jest stary, ale ma w sobie jakiś urok.

Przy dworcu kilka dużych rowerowych parkingów, tu zdjęcie jednego koło dworca autobusowego:

niedziela, 28 lutego 2010

Rolada biszkoptowa z bitą śmietaną

Miałam ochotę na ciasto... nie powinnam, ale miałam ;) Przegląd szafek i lodówki podpowiedział mi że idealnym rozwiązaniem będzie biszkoptowa rolada, gdyż nie potrzeba tutaj dużo jajek, mąki i cukru.
Przepis na roladę zaczerpnęłam z przepisu Pani Tereski:

4 jajka
4 łyżki gorącej wody
1/2 szklanki cukru
1 Cukier wanilinowy 16 g Dr. Oetkera
75 g (3 czubate łyżki) mąki tortowej
50 g (2,5 łyżki) mąki ziemniaczanej
1/2 płaskiej łyżeczki Proszku do pieczenia Dr. Oetkera

Przygotować blachę z wyposażenia piekarnika (wysmarować ją tłuszczem i wyłożyć papierem do pieczenia). Jajka z wodą ubijać przez 1 minutę na puszystą masę, dodać cukier wymieszany z cukrem wanilinowym, ubijać jeszcze przez 2 minuty. Obie mąki zmieszane z proszkiem do pieczenia przesiać do ciasta i delikatnie wymieszać. Ciasto natychmiast wylać na blachę, delikatnie wyrównać łyżką i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec około 10 - 12 min. Piekarnik elektryczny: temp. 200° C (powinien być podgrzany) Piekarnik gazowy: temp. 200° C (nie powinien być podgrzany) Czystą ściereczką rozłożyć na blacie i posypać cukrem. Biszkopt zaraz po upieczeniu wyłożyć na ściereczkę, zdejmując papier ze spodu ciasta. Biszkopt zwinąć razem ze ściereczką w roladę, odstawić do ostygnięcia.
Roladę w środku i na zewnątrz posmarowałam Śnieżką, czyli bitą śmietaną w proszku którą trzeba zmiksować z 200 ml mleka. Zdecydowałam się na takie rozwiązanie zamiast klasycznej kremówki z prostego powodu... jest tu o połowę mniej kalorii.
Miałam ochotę dodać do środka kiwi, którego mam w domu akurat bardzo dużo, ale córka nie lubi dlatego jest obok na talerzyku zamiast w roladzie.

Panga z piekarnika

Dzisiaj na obiad miałam ochotę na coś sprawdzonego i z rybą, na noc zostawiłam do rozmrożenia pangę.
Wybór mój padł na pangę zapiekaną z pieczarkami i żółtym serem, do tego ziemniaczki uparowane (czyli ugotowane na parze) i surówkę colesław (przepisu nie podam, bo nie zapisałam sobie strony z której odpisałam składniki).

Przepis jest z forum Cincin gdzie podała go BeataSz, ja tutaj wpisuję z moimi zmianami.

2 filety pangi
250g pieczarek
2 cebule
2 łyżki margaryny lub masła
0,5 szklanki gęstej śmietany (ja dałam taką dietetyczną)
3 łyżki startego żółtego sera
3 łyżki bułki tartej
1 łyżeczka słodkiej papryki
sól, pieprz - do smaku

Pieczarki i cebulę pokroić, przesmażyć na patelni, ułożyć na dnie naczynia żaroodpornego, na wierzchu ułożyć rybę (uprzednio rozmrożoną i osuszoną w ręczniku papierowym). Piec w 200 stopniach, 20 minut.
W tym czasie margarynę rozetrzeć ze śmietaną, solą, pieprzem i serem.
Wyciągnąć na chwilę naczynie z rybą z piekarnika, zalać, posypać bułką tartą i papryką. Zapiec.
A oto wynik: