Wprawdzie zaprzęgłam dziecko do pomocy, nie ma że mama wszystko sama zrobi a ona potem tego nawet nie ruszy ;) Dziecko najpierw marudziło bo akuratnie film oglądało (mamy teraz ferie) ale w końcu pomogła i po zjedzeniu stwierdziła że było pyszne, wprawdzie szpinak odsuwała jak mogła ale resztę zjadła :)
Ja szczerze napiszę że nigdy tofu nie jadłam i tak troszkę z duszą na ramieniu robiłam to danie, ale okazało się naprawdę smaczne :) Muszę więcej rzeczy w przyszłości wypróbować z tofu (aczkolwiek jako dodatek na kanapce wcale mi nie smakuje).
Porcja jest spora, zostało nam jeszcze na jutro.
Składniki:
- 250 g chińskiego, jajecznego makaronu
- 375 g tofu naturalnego
- 2 łyżki ketjap manis
- 2 łyżeczki sambal oelek
- 5 łyżek oleju słonecznikowego
- 250 g pokrojonych pieczarek
- 450 g świeżego szpinaku
Makaron ugotować wg. instrukcji na opakowaniu. Odcedzić i osuszyć ręcznikiem papierowym tofu. Pokroić tofu w kostkę. Przygotować marynatę z ketjap manis i sambal oelek i wymieszać to delikatnie z tofu. Odstawić. Poodrywać ogonki z liści szpinaku.
Połowę oleju rozgrzać na patelni i przez 2 minuty smażyć pieczarki. Dodać porcjami szpinak i całość jeszcze 3 minuty razem gotować. Odsączyć na durszlaku z nadmiaru płynu.
Wlać na patelnię resztę oleju, dodać tofu z marynatą, smażyć przez chwilkę aż lekko zbrązowieje. Dodać szpinak z pieczarkami i makaron. Wymieszać razem.
Na stolę radzę postawić użyte do dania przyprawy gdyż jest to danie tak zrobione by mogły jeść je też dzieci, a my lubimy z mężem ostrzej dlatego na talerzu jeszcze troszkę dodałam sobie ketjap i sambal.
Życzę smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz