Jako iż nie jesteśmy przyzwyczajeni do podgrzewanego jedzenia, zawsze staram się tak gotować żeby jedzenia wystarczyło tylko na jeden obiad (tylko zupy więcej gotuję bo potem jemy ją na obiad, kolację i śniadanie i na następny obiad już jej nie ma ;) ), a tutaj został nam hutspot. No ale dwa dni jeść całkiem to samo to już całkiem nie w moim stylu więc dziś zamiast dokupić kiełbasę zrobiłam holendersko-polski obiad i podałam tę wariację ziemniaków z wariacją kotletów mielonych ;)
Wyszło pysznie i kolorowo, co zobaczycie na zdjęciu. Aczkolwiek surowe były bardziej fotogeniczne więc wstawiam zdjęcie przed i po smażeniu.
Użyłam:
0,5 kg wołowiny mielonej (jeśli mieszkasz w NL polecam z tureckiego sklepu)
1 cebulę
1 małą czerwoną paprykę
1 małą żółtą paprykę
2 łyżki posiekanej zielonej pietruszki
1 jajko
sól
pieprz
1 płaską łyżeczkę vegety
bułka tarta
Cebulę i papryki drobno pokroić. W misce wymieszać ze sobą mięso, papryki, cebulę, pietruszkę, przyprawy i jajko. Uformować kotlety, obtoczyć w bułce tartej i usmażyć. Jeśli w środku są jeszcze surowe, trzeba włożyć je na 15 minut do nagrzanego do 175 stopni piekarnika.
Życzę smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz